Najnowsze wpisy, strona 11


powoli robi sie rozowo...
09 czerwca 2003, 14:24

naprawde zaczyna byc coraz lepiej...ocenki sa lepsze niz myslalam....czyli nie bedze tak zle w tym roku....ale za to w przyszlym sie przyloze i to tak pozadnie...ten rok sie dziwnie zaczol i tak samo sie skonczy..ale za to przyszly....moze juz czas na zaplanowanie wakacji...bo po wakacjach nie bedzie juz Mojego Kochanie..czyli ten czas musimy wykorzystac do maksimum...no uz ale on musi wyjechac i nic an to nie poradze....no moze by zostal dla mnie ale ja nawet tego nie oczekuje...bo nie chce by mial mi potem zazle ze zmarnowal se zycie i przyszlosc...bede tesknic i tobardzo ja juz dnia bez niego nie wytrzymam....a to juz koniec blisko...ale tzreba to wszystko nadrobic przez wakacje....  :-)

dzisiejszy wieczorek
08 czerwca 2003, 23:03

wlasnie obejrzalam Matrixa...film tak sobie...chodz ja zawsze tak mowie potem jestem najwieksza fanka....wazne ze wlasnie wyszedl....a ja juz tesknie...dzis caly dzien tesknilam...niemoge sie nim nacieszyc moglabym z nim spedzic cale dnie i tak by pewnie nie wystarczylo....przeraza mnie mysl ze to juz niedlugo sie skonczy...ale teraz nie bede o tym mysles...czuje jeszcze jego pocalunki....ja juz tesknie....pragne tylko jednego by stac sie z nim jednoscia....

pijackie wywody...
08 czerwca 2003, 13:13

(to jest tekst ktory napisalam wczoraj bedac w stanie wskazujacym wiec prosze o wybaczenie ale chce pokazac jak sie zaachowuje gdy nie kontroluje sie i swoich mysli a tak mnie naszlo by kierowac ale cos tam mi nie wyszlo wiec pech)

bardzo go kocham ...pragne sie z nim kochac...wiec siedze teraz w samochodzie poparu piwkach i jakims winie w ksztalcie kobiety...a czego ja pragne faceta...kiedys bralam co popadnie...a teraz chce tylko jego...mam nadzieje ze zrobimy to kiedys....moze jutro moze dzis...poprostu chce by byl on pierwszy...kocham go bardzo...pisze to na kartce a teraz pewnie na blogu....Wszyscy sie smieja...( tu juz nie moge sie rozczytac)....Podsumowujac to jestem niezle wykrecona porostu nie bee juz pila moze jak zajdzie potrzeba 

w wielkim skrocie...
07 czerwca 2003, 15:25

a wiec przeprowadzilismy ta rozmowe...nic z niej nie wyniklo...bylo dziwnie tak jakby milo ale czulo sie to napiecie miedzy nami....oboje powstrzymywalismy sie od najmniejeszego dotyku gestu i czego kolwiek.....to byl koszmar....znowu nic nie przedyskutowalismy....na taym sie to skonczylo wyszedl...mzoe czasem bedzie wpadal tak pogadac.....zalamalam sie...dalej nie dawalam za wygrana znowu z nim postanowilam pogadac bo to on podjal decyzzje nie pytajac mnie o zdanie.....powiedzalam mu to ze to jego decyzja nie moja.....Naszczescie to juz mamy za soba bo znowu jestesmy razem i teraz bede o to walczyc by trwalo to jak najdluzej i by sie nie skonczylo przez zadna glupote...bo juz nie mam sily wiecej walczyc...trzymajmy kciuki i bedzie wszystko wporzadku....

mieszane uczucia...
06 czerwca 2003, 17:54

to bylo straszne wczoraj sie z nim spotkalam.....tak poprostu wyszlo to nie bylo zamierzone....mam teraz meszane uczucia....chce z nim znowu byc...on rowniez tego chce ale sie boimy ile to zowu potrwa i czy nam sie uda....ja jestem pewna ze chce wrocic i byc dalej szczesliwa...bo do dzis mam podjac decyzje....ale on znowu nie daje mi szansy...rano dostalam tylko informacje ze powinnismy byc nie wiem sam jak to nazwac "przyjaciołmi" ja tak juz nie potrafie nie moge...bede sie powstrzymywac by go nie przytulic bede udawac ze go nie kocham.....ciekawo czy go dzis jeszcze znajde bo chce mu powiedzec ze ja chce z nim byc bezwzgledu na wszystko...ale ciekwo czy on da nam szanse....mam mieszane uczucia.....