04 czerwca 2003, 22:00
ucze sie zyc bez Mojego Kochanie....to trudna sztuka...gdzy czlowiek jest czescia ciebie....trudno jest zyc bez jego usmiechu widoku....czuje na soboe jego pocalunki....gdy otwieram szafe czuje jego zapach przesiaknienty na mich ubraniach....jak trudno jest sie obudzic nie myslac ze go nie ma i juz nie bedzie.....jak trudno jest przezyc kolejny dzien bez niego....tesknie....pragne zadzwonic tylko to po by uslyszec jego glos...by oszukac siebie ze moze to nie jest koniec...ale to jest koniec....a ja musz sie zyc bez Mojego Kochanie........