Najnowsze wpisy, strona 2


piwko...zakochana....
11 października 2003, 18:25

dzis bylam na piwku...ale co najdziwniejsze z kjolesiem dzieku ktoremu zrozumialam ze nie oplaca sie pic...i jak ja to ujmowalam sie dowrtosciwywac...czyli na kazdej imprezie sie zabawiac z kims innym...taka kiedys bylam ale to juz przeszlosc...fajnie sie gadalo....on mnie nigdy nie osadzal za to co zrobilam niue on chyba do mnie zarywal....a ja w tamtym okresie zycia nie mysllam ze moge sie komus podobac i temu to robilam... rzucalam sie kazdemu na szyje...ale to juz dawno za mna ....potem jak zrozumilam ze doroslam juz do czasu by z kims byc na stale...zaczelam sie spotykac z kolega z gg co sie okazalo dobrym pomyslem...poniewaz ten kolega jest teraz Moim Kochanie...to pierwszy koles poznany na gg z ktorym gadalam z szczesc miesiecy...co z tego wyszlo jestem szczesliwa i zakochana....jak to ujal nawet kolega od piwa ze wreszcie jestem szczeliwa i zakochana...chyba widac jak promienieje....

spiecia....
10 października 2003, 13:22

"Najlepsza część dnia(...), to ta, w której Ja i Ty jesteśmy już -  My"...jest to cytat z Kubusia Puchatka...opisuje on najlepiej moj stan gdy wpodluzu nie mam Mojego Kochanie...jestem chyba jakas troszke dziwna......czesto prowokuje miedzy nami jakie male speicia....ktore nie prowadza do nikad....moze za czesto sie widujemy...jak sie przez jakis czas nie widzimy nie mozemy sie soba nacieszyc...ogolnie to cieszymy sie kazda razem spedzana chwila....czasem wydaje mi sie ze on umie wyrzac wobec mnie soje uczucia a ja tego wogle nie robie....chyba znaczy to ze przytlacza mnie troszke...lecz tak naprawde nam jest zawsze dobrze....chyba juz kazdy tak mam ze pisze o swoich porazkach na blogu a o codzienosci szczescia juz nie...

co zostalo z tego bloga...
03 października 2003, 17:14

naprawde mi szkoda tego bloga...ostatnimi czasy strasznie go zaniedbuje...moze dlatego ze moje zycie stalo sie strasznie monotone....rano szkola...potem dom lekcje...przychodzi Moje Kochanie ...tak wyglada moj dzien...wiec co tu opisywac...nie jednak jest cos...uczucie...jestem tak szczesliwa....mam osobe ktora naprawde kocham...w kazdej wolnej chwili mysle o niej...chodz jestem z nim tak krotka chodz dla innych to mnustwo czasu...a dla mnie nie bo jeszcze sie nie cieszyslam Moim Kochaniem....

motywacja...
26 września 2003, 08:56

zaniedbalm sie w pisaniu....nie dosc ze sama nie pisze to takze nie czytam innych blogow...wiec nie wiem co sie dzieje z innymi ludzmi...obiecalam sobie poprawe w tym roku....z naka jakos mi idze i naprawde sporo siedze nad ksiazkami chodz tez na angol...ale kiepsko jest z moimi godzinami sporo pouszczam lekcji wiem ze to nie dobrze ale zawsze nadrabiam zaleglosci a i tak opuszczam nieciekawe zajecia....musze sie lepiej postarac i spelnic swoja obietnice....

dwa tygodnie w skrocie....
23 września 2003, 21:48

kurcze tak dawno nie pisalam...sama niewiem czemu...wydarzenia: slub siostry...przeprowadzka siostry...szkola...klotnia z Moim Kochanie....tak wreszcie sie doczekalam slubu siostry ( w woli scislosci ona wyszla za maz nie z tego powodu ze jest w ciazy ale z milosci bo teraz coraz to wiecej par zeni sie z przymusu i nieostroznosci)....wesele sie udalo...prawie wogle nie pilam nie mialalam sily tanczyc bo sie przeziebilam...poprawiny bylo ok...przeprowadzka byla niezla zabawa...wlasnie opisalam dwa tygodnie w tylu zdaniach...w szkole idze mi tak siak...moze napisze cos innym razem bo dzis nie mam natchnienia.....