szkoda slow na jego zachowanie...
21 czerwca 2003, 20:56
on jest okropny....nie widzalam juz go dwa dni...ja tak bardzo tesknie...ale on ma inne zajecie...jak to on dzis ujol on ma tez inne zobowiazania...tak mial inne plany o ktorych mnie nie poinformowal....dopiero jak mu cos tak nie wyszlo przypomnial sobie o mnie...i chcial ze mna spedzic wieczor....wyglada na to ze jestem jego rezewowym planem....ja zawsze go umieszczam we swoicjh planach...nawet gdy jest to wypad z moja paczka na piwo...to chce tez z nim spedzic ten czas byc blisko niego....bo mamy tak malo czasu...a on co powiadamia mnie o swoich planach jak juz jest wszystko uzgodnione...a co jest najlepsze mnie w tych planach nie mam...moze i jestem zabardzo nadpobudliwa ale ja chce sie nim nacieszyc dopuki jeszcze moge...ale nie moge go do niczego zmuszac...jego slowa przecza jego czynom....mam nadzieje ze to cos go nauczylo a jesli nie...to chyba nie ma sensu...nie jednak jest sens ciagnac to do konca....
Dodaj komentarz