lezki szczescia...i zblizajaca sie data konca.......


11 czerwca 2003, 08:26

wczorajszy dzionek byl milutki ocenki poprawione....wybralam sie na mala wycieczke z rodzinka i Moim Kochanie....bylo milutko....gdy wrocilismy i zobilo sie milutko ;)....uswiadomilam sobie ze  jest tak cudownie...nawet lezki miz tego powodu poplynely....a ja juz wiem kiedy nastapi koniec chodz go niechce...ale wiem ze nie moge nic zrobic tak musi byc....on musi wyjechac dla dobra jego przyszlosci....zawsze jak jestesmy samito robi sie tak milutko...czesem moze za milutko....ale chyba tylko mi jest tak miulutko...juz sama nie wiem jak to zrobic by sie przy mnie rozplynol...taki pech jak ja jestem gowniara a on jest troszke odemnie starszy...ale coz jestesmy szczesliwi....i mam nadzeje ze tak pozostanie....tylko co zrobic by bylo tak milo do konca i zeby on tez byl szczesliwy.....

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz