spiecia....


10 października 2003, 13:22

"Najlepsza część dnia(...), to ta, w której Ja i Ty jesteśmy już -  My"...jest to cytat z Kubusia Puchatka...opisuje on najlepiej moj stan gdy wpodluzu nie mam Mojego Kochanie...jestem chyba jakas troszke dziwna......czesto prowokuje miedzy nami jakie male speicia....ktore nie prowadza do nikad....moze za czesto sie widujemy...jak sie przez jakis czas nie widzimy nie mozemy sie soba nacieszyc...ogolnie to cieszymy sie kazda razem spedzana chwila....czasem wydaje mi sie ze on umie wyrzac wobec mnie soje uczucia a ja tego wogle nie robie....chyba znaczy to ze przytlacza mnie troszke...lecz tak naprawde nam jest zawsze dobrze....chyba juz kazdy tak mam ze pisze o swoich porazkach na blogu a o codzienosci szczescia juz nie...

blog_samobójczyni
10 października 2003, 13:50
ciesz sie ze ktoś cie kacha :)

Dodaj komentarz