marzenia...


19 maja 2003, 10:36

marzenie...kazdy je posiada..ale czy kazdy je realizuje...Zawsze mialam pelno marzen i pragnien do ktorych sie nie przyznawalam....czemu bo zawsze wiedzalam ze jestem skazana na samotnosc..ale to sie zmienilo mam Moje Kochanie....jak narazie jestem szczesliwa ale sama szukam pretekstow do klutni....czemu bo nie moge uwierzyc w swoje szczescie...Moim marzeniem jest nadrobic te wszystkie zaleglosci i mam nadzieje ze to mi sie jednak uda...nie ja juz sie zielam do roboty i to mi sie napewno uda....nie ma innej mozliwosci...Moje marzenie ( gdy bylam samotna) wtulic sie w czujes ramiona...ale teraz wiem jakie to jest przyjemne...miec kogos na kim mozesz polegac....zrobic wszystko i muc mu spojrzec w oczy niczego nie zalowac....Teraz juz wiem co to jest szczescie...ale dalej uwazam ze rozkosza jest byc matka....

19 maja 2003, 21:40
hmmm... Twoje zachowanie przypomina mi troche mnie z przed roku :) szukalam dziury w calym i powiedzmy... bylam troche zawiedziona gdy okazalo sie, ze nie bede matka. A teraz wiem, ze puki co najwiekszym szczesciem jest facet!

Dodaj komentarz