jestem okropna...


22 czerwca 2003, 22:58

wlasnie tak pojechalam po Moim Kochanie...ze szkoda gadac jak ja wogle moglam...chodz mialam powod...olal mnie na dwa dni dolowal na GG...a dzis przyszedl jakbynigdy nic..co mnie poprostu sprowokowalo do tego co zrobilam...ale juz jest ok..ani ja ani on nie umiemy sie na siebie gniewac...my zyc bez siebie nie mozemy....caly czas za soba tesknimy...poprstu jestem szczesliwa...

22 czerwca 2003, 23:16
Jesteś szczęśliwa, więc nie jesteś okropna:)

Dodaj komentarz