dzien za dniem....


25 października 2003, 14:40

ostatni nie mam natchnienia pisac...chodz musze przyznac ze sporo sie dzieje...ostatnio spedzilam wpanialy weeknd w Moim Kochanie...najlepsz czescia tego wypadu byla mozliwosc...przytulenia sie do Jego nagiego rozpalonego ciala...ciesze sie bo przez dlugi czas czulam sie glupia gdy patrzyl na mnie naga...lecz to sie zmienilo uwielbiam patrzec z jakim pozadaniem i z glode w oczach patrzy na mnie...to byla w ostatnim czasie jedna z niewielu milych chwil...mam troszke problemow z rodzinka...oraz moj dziadek lezy w szpitalu i nie wiadomo czy zniego wroci...napisalabym wiecej na jego temat ale na sama mysl zbieraja mi sie w oku lezki...wiec daruje sobie szczegolow...modle sie by wszystko bylo dobrze i zeby wrocil do domku jak zawsze po szpitalu....

25 października 2003, 15:09
widze ze milo spedzilas weekendzi :) a poza tym wspolczuje z powodu dziadka i mam szczera nadzieje ze wroci do zdrowia pozdrawiam

Dodaj komentarz