Archiwum sierpień 2003, strona 1


dieta...
19 sierpnia 2003, 15:52

znowu przeszlam na diete....ostatni raz odchudzalam sie w marcu...ale cos we mnie peklo i zaczelam tyc...przez wakacjce tak sie roztylam ze nie moge na siebie patrzec...naprawde troszke wstydze sie pokazywac ludza....bo napewno sporo osob mnie nie widzalo przez te dwa mioesiace i zauwazyloby moja przemiane...dlatego przeszlam na diete...a zreszta tak dieta to mobilizacja...a obiecalam sobie ze od tego roku szkolego wszytsko sie zmieni..wiec zaczynam realizowac swoj plan juz teraz....mam nadzieje ze mi sie uda....

nagosc...
19 sierpnia 2003, 13:59

czuje sie naga...dowiedzalam sie ze Moje kochanie przeczytalo...mojego bloga...niegy nie porzypuszczalam ze znizy sie do takiego poziomu....nierozumiem po co mu to bylo...chcial sie upewnic ze to co mowie jest prawda...teraz czuje sie tak naga...zdradzona...oszukana...poprostu ja tego nierozumiem....nie wiem chyba powinnam zrezygnowac teraz z tego bloga...ale tak niezrobie...dalej bede pisac to co czuje...nierozumiem po co mu to bylo...to znnczy tylko jedno ze mi nie ufa...i nigdy nie ufal...bo musial przeczyac moje mysli by zrozumoiec co do niego czuje...mam nadzieje ze bedzie tu zagladal nawet jak sie rozzstaniemy....ze sie dobrze bawi czutajac moje mysli....naprawde duzo stracil w moich oczach....nigdy nie myslalam ze zada sobie tyle trudu by znalesc tego boga...czuje sie tak zdradzona....teraz przez glowe przemyka mi tysiac mysli nie zadanzam z ich ukladaniem....a juz napewno z napisaniem ich....nie wiem co mam zrobic...

staruszkowie....
14 sierpnia 2003, 09:38

wczorajszy dzien spedzilam...w gronie osob starszych...naprawde zazdroszecze niektorym wigoru....hceci do zycia...ja sama nie wiem jak to bedzie ze mna....lubie czasem posuchc opowiesci....naprawde starsi ludzie to skarb...sa kochanie...trzeba ich traktowac z szacunkiem....to napewno nie sa stare meble...ktore mozna przenosci z kata w kat...nauczyma sie tego juz spory czas temu....chodz sama bylam kiedys mniej wrazliwa na takie porzeby.....

izolacja...
13 sierpnia 2003, 10:16

popelniam ten sa blad coroku....znawu znikam na wakacjce....w tym czasie odizolowuje sie od moich znajomych...czasem uwazam ze to dobrze....ale czy napewno...ja chyab nigdy do nich nie pasowalam...czulam sie wyobcowana....moze temu unikam ich w wakacjce....chyba nie moge wytzrmac z nimi tak duzo czasu....ale potem jest swietnie jak tam sie znowu spykniemy....a pozatym wakacjce juz od dwoch lat sa nudne ....i chyba juz takie pozostana....

test...
11 sierpnia 2003, 13:49

przez ostatnie trzy dni chodzilam w niepewnosci....dzis juz wogle sie zalamalam....myslalam ze jestem w ciazy...zrobilam test...okazal sie negatywny...strasznie chce byc matka...ale nic nie moglambym temu malenstwu zaoferowac...nie mam nic...jedyne co bym mu dala to zycie...zniszylabym zycie maluchowi Mojemu Kochanie...a tego bym nie chciala...teraz jedynie...martwie sie stanem swego zdrowia...co ze man jest...jeszcze moja niepewnosc bedzie trwala tydzen az do wizytu u lekarza...jeszcze tydzien i cos sie okarze....ale co...