Najnowsze wpisy, strona 4


koniec i poczatek...
22 sierpnia 2003, 14:18

wczoraj nie mialam juz sil...chcialam to skonczyc...powiedzalam mu wszystko....naprawde nie mogalm juz tego dalej ciagnac.....kocham go ale nie za taka cene...wypomnial mi ze go nie kocham....chcial mi dogryzc...zawsze tak robi...a ja juz nie mam sil na okazywanie mu tego i sobie ....ja go kocham i on onym powinien wiedzec...naprawde okazyje mu to...on otym wie ale ta jego zlosliwosc....pokazalam mu wszystkie bledy...obiecal ze postara to sie naprawic....chodz on tak jak ja mam watpliwosci czy My mamy jeszcze sens...mamy zewzgledu na to ze sie kochamy...tesknilam strasznie za nim...on obawial sie przyjsc wiec nie pojawil sie dwa dni...a ja czekalam i tesknilam...mam tylko nadzieje na lepsze jutro...na lepsze dni dla nas obojga...mam nadzieje ze bedziemy jeszcze My...wiem nadzieja matka glupich....

klebiace sie mysli...
20 sierpnia 2003, 15:11

sama nie wiem co mam teraz zrobic...nie rozumiem Mojego Kochanie...czemu on zawsze porusza temat przez neta...czemu nie moze przyjsc i pogadac ze mna...dzis mi napisal...ze m jest lepiej bez niego...to nie prawda ja tak tesknie...ale chce by raz on zrobil pierwszy krok...naprawde nie lubie nic zalatwiac przez GG...czemu on to zawsze robi...zawsze jak klucimy sie przez GG...czuje sie taka osaczona....on nigdy mnie nie rozumie zawsze szuka jakiegos podtekstu...wydaje mi sie ze pytanie sie mnie w taki sposub czy jeszcze jestesli razem ....nie jest na miejscu...i tak mnie to strasznie boil gdy slysze cokolwiek o koncu....nie wyobrazam sobie juz dnia bez niego....kocham go i tesknie...

dieta...
19 sierpnia 2003, 15:52

znowu przeszlam na diete....ostatni raz odchudzalam sie w marcu...ale cos we mnie peklo i zaczelam tyc...przez wakacjce tak sie roztylam ze nie moge na siebie patrzec...naprawde troszke wstydze sie pokazywac ludza....bo napewno sporo osob mnie nie widzalo przez te dwa mioesiace i zauwazyloby moja przemiane...dlatego przeszlam na diete...a zreszta tak dieta to mobilizacja...a obiecalam sobie ze od tego roku szkolego wszytsko sie zmieni..wiec zaczynam realizowac swoj plan juz teraz....mam nadzieje ze mi sie uda....

nagosc...
19 sierpnia 2003, 13:59

czuje sie naga...dowiedzalam sie ze Moje kochanie przeczytalo...mojego bloga...niegy nie porzypuszczalam ze znizy sie do takiego poziomu....nierozumiem po co mu to bylo...chcial sie upewnic ze to co mowie jest prawda...teraz czuje sie tak naga...zdradzona...oszukana...poprostu ja tego nierozumiem....nie wiem chyba powinnam zrezygnowac teraz z tego bloga...ale tak niezrobie...dalej bede pisac to co czuje...nierozumiem po co mu to bylo...to znnczy tylko jedno ze mi nie ufa...i nigdy nie ufal...bo musial przeczyac moje mysli by zrozumoiec co do niego czuje...mam nadzieje ze bedzie tu zagladal nawet jak sie rozzstaniemy....ze sie dobrze bawi czutajac moje mysli....naprawde duzo stracil w moich oczach....nigdy nie myslalam ze zada sobie tyle trudu by znalesc tego boga...czuje sie tak zdradzona....teraz przez glowe przemyka mi tysiac mysli nie zadanzam z ich ukladaniem....a juz napewno z napisaniem ich....nie wiem co mam zrobic...

staruszkowie....
14 sierpnia 2003, 09:38

wczorajszy dzien spedzilam...w gronie osob starszych...naprawde zazdroszecze niektorym wigoru....hceci do zycia...ja sama nie wiem jak to bedzie ze mna....lubie czasem posuchc opowiesci....naprawde starsi ludzie to skarb...sa kochanie...trzeba ich traktowac z szacunkiem....to napewno nie sa stare meble...ktore mozna przenosci z kata w kat...nauczyma sie tego juz spory czas temu....chodz sama bylam kiedys mniej wrazliwa na takie porzeby.....